Znalazłam się tam przez...
przypadek...
Ktoś kto kiedyś był mi bliski zwykł mawiać,
że przypadków nie ma...
Więc może nie znalazłam się tam przez przypadek...
Może znalazłam się tam aby... stworzyć tę właśnie kartkę??
;-)))
ogłosiła Herbaciane Candy
ale żeby nie było tak łatwo i bez wysiłku...
należało stworzyć pracę do jej słów
"Uczyła Cię pić gorzką herbatę
z uśmiechem w nakrapianych smutkiem oczach
że to już tylko wspomnienie czyiś dłoni.
Mówiła, że nic nie ma takiej goryczy
że nawet wódka jest słodka otępiając umysł
herbata wycisza, wyostrza rzeczywistość.
I wino z najbardziej cierpkich owoców
z kolejnym łykiem delikatniej opłukuje gardło.
Herbata jest dla ludzi odważnych
- świat się po niej nie zmienia."
Długo ją w sobie nosiłam
zmieniałam koncepcję
zaczynałam odkładałam
Powstała dziś...
w przerwie między jedną kartką wielkanocną
a drugą o tej samej tematyce ;-)))
Ja jestem kawoholiczką
Herbatę pijam w zimowe wieczory
owocową
słodzoną
ale herbata ma właśnie ten smak z wiersza
"...że to już tylko wspomnienie czyiś dłoni."
dlatego karteczka jest na lemonadowym Romantic Melody
z motywem listu
listu, który już nie przychodzi...
Skoro przedstawiłam Wam już Mruu to
pochwalę się co dostałam od niej ostatnio w dwóch małych paczuszkach
Paczuszka to takie słowo na które nawet Venus reaguje ;-)))
Zawsze intensywnie uczestniczy w otwieraniu wszelkich przesyłek
Słodkości, krem do rąk
i wiosenna zamotka- komin
to znalazło się w mojej paczuszce
Oczywiście wszystko zostało już sprawdzone i skonsumowane ;-)))
Te cuda przybyły do mnie z okazji
Podaj Dalej na które się zapisałam u Mruu
Tradycja mówi, że teraz ja powinnam zabawę ogłosić u siebie...
Tak też zrobię...
ale pozwólcie, że nie dziś...
Muszę jeszcze wywiązać się z pewnych obietnic...
Dziś jedynie zgłaszam moją herbacianą karteczkę
na wyzwanie do
Mruu... bardzo dziękuję za cuda, które od Ciebie otrzymałam
oraz za zmobilizowanie mnie do stworzenia karteczki...
Może herbata znów zacznie smakować
słodko ;-)))
Jestem sobą.
Na całym świecie nie ma drugiej takiej osoby jak ja. Niektórzy ludzie są do
mnie podobni, ale nie ma drugiej takiej osoby jak ja. Dlatego wszystko,
co ode mnie pochodzi, jest całkowicie moje, ponieważ to ja sama dokonuję wyborów.
Wszystko we mnie należy do mnie:
moje ciało wraz ze wszystkimi jego ruchami;
mój umysł wraz ze wszystkimi moimi myślami i przekonaniami;
moje oczy wraz z wszelkimi widzianymi obrazami; moje uczucia - jakiekolwiek by były:
złość, radość, frustracja, miłość, rozczarowanie i podniecenie;
moje usta i wszystkie słowa, które wypowiadają: uprzejme, słodkie czy
szorstkie, odpowiednie i nieodpowiednie; mój głos, donośny lub łagodny;
i wszystko, co robię sobie czy innym.
Wszystkie moje fantazje, marzenia, nadzieje i obawy należą do mnie.
Wszystkie moje zwycięstwa i sukcesy, moje porażki i błędy należą do mnie.
Wszystko we mnie należy do mnie,
jestem w stanie w pełni poznać siebie.
A czyniąc tak, z miłością i przyjaźnią traktuję siebie.
W ten sposób całą sobą działam w swoim najlepszym interesie.
Wiem, że mam wiele pytań, bo do końcanie rozumiem siebie,
a czasem w ogóle siebie nie znam.
Ale dopóki darzę siebie miłością i przyjaźnią, mogę z odwagą i nadzieją poszukiwać
brakujących odpowiedzi i dróg, które prowadzą do lepszego poznania siebie.
Jakkolwiek wyglądam, brzmię, cokolwiek mówię i robię,
myślę lub czuję, to jestem ja.
Wszystko to jest prawdziwe i pokazuje, gdzie jestem w danej chwili.
Gdy kiedyś później przemyślę sobie, jak
wyglądałam i brzmiałam, co zrobiłam i powiedziałam, myślałam i czułam,
może się okazać, że pewne rzeczy uznam za nieodpowiednie.
Mogę odrzucić to, co uznam za nieodpowiednie i zachować to, co uznam za
właściwe, i poszukać czegoś nowego na miejsce tego, co odrzuciłam.
Widzę, słyszę, czuję, myślę, mówię i czynię.
Jestem w stanie przeżywać,
być blisko innych ludzi, działać, dostrzegać sens i strukturę w świecie
ludzi i rzeczy, które znajdują się poza mną.
Należę do siebie i mogę siebie kształtować.
~ Virginia Satir
Wielki Tydzień...
Tydzień przed świętami...
Zapewne będzie to czas porządków, gotowania, pieczenia
ale jak zawsze...
życzę Wam abyście w tym zabieganiu nie zapominali o sensie tych świąt
oraz o tym, żeby znaleźć czas tylko dla siebie...
porozpieszczać się kawą lub herbatką
zapatrzeć w okno, posłuchać śpiewu ptaków...
rozmarzyć się ;-)))
bardzo dziękuje za zgłoszenie :) śliczna kartka i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNo to na pewno masz nagrodę w kieszeni. Mrumru pewnie doceni taka ilość pracy, a i efekt wspaniały!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twjoje posty,Twoje myśli,cytaty i prace!!!Bardzo mi sie podoba herbaciane cudo.Widzę,że Venus pierwsza ocenia co dostałyście:)))I znowu pokazałaś piękne zdjęcie!!!Cudnie wyglądasz z tym wachalrzem:)Ja w tym roku mało przygotowuję Świąt,bo oba świąteczne dni spędzam poza domem ale coś tam przygotuję:)Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna kartka i jak zwykle śliczny wpis...
OdpowiedzUsuńTaki poetycki, nawet o herbacie można z uczuciem :-)
herbaciana kartka -- cudo! :)
OdpowiedzUsuńPrzestalam pic kawe... i nawet nie drazni mnie zapach kawy /smiech/!
OdpowiedzUsuńMasz ciekawe pomysly na kartki!
Serdecznosci
Judyta
Bardzo ładna ta kartka podoba mi się pomysł, który na niej zawarłaś. Powodzenia we wyzwaniu, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać te Twoje posty a kartki no cóż piękne jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńsliczna karteczka i cudny i jaki ladny dzbanek i filiżanka ;)
OdpowiedzUsuńpiękna kartka :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tester jakości wszystko dokładnie skontrolował. Nie dość, że piękne, to jeszcze porządne! rewelacja. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejne posty!
jak-pies-z-kotami.blogspot.com
Śliczne to Twoje dzieło :)... Prześliczne... I deklaracja mi się podoba...
OdpowiedzUsuń